Leszek Boniewski, prezes zarządu powiatowego PSL w Katowicach, jest jednym z górniczych kandydatów na listach wyborczych Stronnictwa.

Katowice, ul. Warszawska 6 – pod takim adresem znajduje się biuro zarządu powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego, które we wtorek (21 czerwca) zostało uroczyście otwarte w asyście parlamentarzystów, przedstawicieli samorządu, związków zawodowych oraz reprezentantów świata biznesu i nauki.

Spotkanie otworzyli Leszek Boniewski – prezes zarządu powiatowego PSL oraz Marian Ormaniec – szef wojewódzkich struktur Stronnictwa. Przedstawili oni najbliższe plany PSL w szczególności pod kątem zbliżających się wyborów parlamentarnych. Wyraźnie zaakcentowali, że Stronnictwu nie jest obojętny los mieszkańców Śląska. Boniewski przedstawił także dość ciekawe spostrzeżenie, że to właśnie PSL jest największym pracodawcą na Śląsku, bo przecież liderujący „ludowcom" Waldemar Pawlak jest ministrem gospodarki. Temu właśnie resortowi jest przyporządkowane górnictwo, które, jak podkreślali działacze Stronnictwa, ma wielkie znaczenie nie tylko dla regionu ale także dla całego kraju. Górnictwo będzie miało także sporą reprezentację na listach wyborczych PSL w okręgu katowickim. Jak zapowiedział Marian Ormaniec z „jedynką” wystartuje Krzysztof Kurak, dyrektor kopalni Wujek. Poza nim na liście znajdzie się jeszcze parę osób związanych z branżą górniczą.

- Uważam, że Krzysztof Kurak jest doskonałym kandydatem i powinien tą listę pociągnąć. Jeśli wszyscy zbierzemy się razem, to mamy szansę osiągnąć taki wynik, który umożliwi nam wprowadzenie naszych kandydatów do parlamentu - powiedział w rozmowie z portalem nettg.pl Leszek Boniewski, który jest pracownikiem Katowickiego Holdingu Węglowego, a ponadto przez 20 lat pracował w kopalni Katowice.

W czasie otwarcia nowego biura nie zabrakło także aspektów duchowych. Nowe pomieszczenia Stronnictwa zostały bowiem poświęcone przez ks. kanonika Pawła Buchtę.

Zaproszeni goście mieli także okazje zabrać głos. Dariusz Trzcionka, przewodniczący PZZ Kadra, w swoim wystąpieniu życzył Stronnictwu, aby te nowe mury były znakiem lepszej przyszłości. Przypomniał także działaczom, że gdy już znajdą się w parlamencie, to niech nie zapominają o ziemi śląskiej, z której pochodzą i by mieszkańcy Śląska nie musieli się wstydzić za swoich reprezentantów w parlamencie, tak jak miało to miejsce nie raz w przeszłości.